„Kiedyś w moim rodzinnym mieście pomagałem jako wolontariusz koledze (37 lat), który wiele lat z powodu 8 schodów nie wychodził na dwór. Pokonywaliśmy wiele 20-30 km spacerów. Widząc łzy radości u kolegi, łatwo było mi się wzruszyć. I tak kilka dobrych lat wychodziłem z kolegą na spacer. Do czasu aż niestety po śmierci jego taty oraz zachorowania mamy na chorobę Alzheimera, podjął on decyzję o przeprowadzce do DPS-u w Gdańsku. Komputer dla niego to jak powietrze, jest niezbędny do życia, dzięki niemu może przy pomocy jednego nawet palca czy to wyłączać światło, czy też komunikować się z różnymi osobami. Dlatego rehabilitacja tutaj jest koniecznością.
Pomimo i tak ciężkiej sytuacji, niestety to nie wszystko. DPS w Gdańsku okazał się być głównym ogniskiem zakażeń koronawirusem (COVID-19) w tym województwie. Jedną z pierwszych osób zakażonych okazał się być właśnie Michał,…. Leży on teraz w szpitalu zakaźnym. Natychmiast jako pracownik uczelni podjąłem decyzję o zorganizowaniu ze znajomymi zrzutki na jego rehabilitację, tzn. po wyzdrowieniu, czyli wtedy, kiedy tym bardziej będzie ona dla niego konieczna. Byłbym niezmiernie wdzięczny za wpłacenie chociaż złotówki dla Michała. Z góry dziękuję za otwarcie oraz przeczytanie linku, który tutaj umieszczam. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia wszystkim.”